Podwyżki prądu wydają się czymś nieuniknionym.
Czy możemy zrobić coś, by nasze rachunki nie wzrosły albo by ten wzrost był minimalny?
Oczywiście, zrobić można wiele, ale możemy zacząć od z pozoru nieznaczących rzeczy, a które mogą wpłynąć na wysokość rachunków. Wiele urządzeń elektronicznych w naszych domach, tylko z pozoru wygląda na wyłączone. Każde urządzenie, w którym świeci się jakaś dioda, takie jak wieża, monitor od komputera, radio, telewizor w rzeczywistości pobiera prąd. Nikomu z nas nie chce się za każdym razem odłączać sprzęt od prądu i diody się świecą.
W co warto zainwestować?
Dobrym pomysłem może okazać się zakup listwy zasilającej z wyłącznikiem prądu. Jeśli podepniemy pod taką listwę kilka urządzeń, które działają w trybie czuwania i wyłączymy listwę na noc lub na czas, kiedy nikogo nie ma w domu, możemy zaoszczędzić. Błąd, który jest popełniany w większości domów, to nie odłączanie ładowarek, kiedy już przestajemy ładować urządzenie. Ładowarka pobiera prąd nawet gdy urządzenie jest w pełni naładowane i nawet gdy odłączymy je od niej, a pozostawimy ładowarkę w gniazdu. Pomyślcie, ile ładowarek macie w taki sposób podpiętych? Inna kwestia – wyłączanie urządzeń, z których nie korzystamy. Grający przez kilka godzin telewizor, mimo że nikt nic nie ogląda albo włączony komputer, przed którym nikt nie siedzi – to coś, co łatwo zmienić i obniżyć zużycie prądu w naszym domu.