Na co zwracać uwagę przy zakupie telewizora? Czy to taka prosta sprawa? A może to po prostu oczywista oczywistość? Nie, nie i jeszcze raz nie. Nic bardziej mylnego. Wybór odpowiedniego urządzenia, a już szczególnie serca salonu – telewizora, to wcale nie taka prosta sprawa. W końcu wokół niego gromadzi się nierzadko cała familia. Ale przejdźmy do konkretów. Gdy idziemy do pierwszego lepszego sklepu RTV, telewizory dosłownie „krzyczą” do nas. Małe, duże, płaskie, zagięte, 3,4 i 5D (chyba i takie już są?) – wszelakiej rozdzielczości i gabarytów kuszą opcjami, dodatkowymi ulepszeniami i nowoczesnymi rozwiązaniami. Każdy wyjątkowy, każdy na swój sposób niepowtarzalny. I każdy z nich odpowiedni, w zależności od okazji czy indywidualnych potrzeb. Nawiasem, McLuhan miał rację – traktujemy sprzęty domowe, jakby były ludźmi. Nachodzi mnie w tym miejscu mała refleksja. Czy to nie dziwne, że wrzeszczymy na komputery czy inne sprzęty, że wolno działają? One i tak nic sobie z tego nie robią. A ponoć istnieje takie zjawisko, jak „złośliwość rzeczy martwych”. Tak, tak, dzień po upływie gwarancji pralkę szlag jasny trafił. Tymczasem, koniec tych dygresji. Wróćmy do „wrzeszczących” ze sklepowych półek telewizorów. Każdy sklep ma w ofercie wiele różnych modeli, z różnymi dodatkowymi opcjami, w zależności od tego, czego dokładnie szukamy. Zatrzymam się trochę dłużej na młodszych i mniejszych „okazach”. Jeden z nich- telewizor 12v jest jedną z takich właśnie perełek. Co bardziej wybredni mogą poczuć się urażeni, że będę pisać o monitorach komputerowych. No, można by odnieść takie wrażenie. Natomiast należy uzmysłowić sobie, że nadal jesteśmy w temacie telewizorów. Te wręcz kompaktowe cudeńka stworzono z myślą o posiadaczach mniejszych przestrzeni i możliwości, jak również tych, którzy cenią sobie wygodę np. w podróży. Co? Telewizor w aucie? No cóż…wiedzieliście, że taki 12v telewizor można zamontować w samochodzie, dzięki wtykowi do zapalniczki? Żeby było jeszcze ciekawiej, takie telewizory mają wbudowane tunery telewizji naziemnej. Zatem niestraszna im podróż. Wyobraźcie sobie długi wyjazd samochodem, np. nad morze. Postój na stacji, tankowanie a tam „1 z 10”. Ale heca – miny innych podróżujących i tankujących- bezcenne. Tymczasem, takie nowoczesne telewizory cechują się niskim poborem mocy oraz wyposażeniem łączącym w sobie zarówno klasyczny telewizor z monitorem czy wyświetlaczem do filmów. Do urządzenia można bowiem podłączyć dyski zewnętrzne i odtwarzać z nich filmy. Najczęściej przekątna ekranu miewa 18,5 cala – zatem jest nieznacznie większa od standardowego monitora komputerowego (klasyczne 17 cali). Kiedy pierwszy raz czytałam o takich rozwiązaniach, nie ukrywam, byłam zdumiona. Czego to świat jeszcze nie wymyśli? Niegdyś, na dłuższe wyjazdy brano przenośny odtwarzacz DVD. Dziś natomiast można wziąć już telewizor-kto zabroni? To się nazywa postęp. Cóż, gdyby w hotelu nie był oto taki mały 12v idealnie się sprawdzi, a jeszcze programy naziemne ściągnie. Extra!