W dzisiejszych czasach dobre stosunki sąsiedzkie należą chyba już jednak do rzadkości. Ciągłe problemy, narzekania, mniejsze lub większe złośliwości. Jeśli faktycznie przeszkadzają nam upierdliwi sąsiedzi, z pomocą mogą przyjść zdobycze współczesnej technologii. Weźmy na przykład kolumny z wbudowanym wzmacniaczem. Efekt murowany! Ale jak to się ma do tegoż efektu? Otóż, wyobraźmy sobie sąsiada, który notorycznie zakłóca spokój – dzień w dzień ta sama sytuacja. I mimo hałasu, który sam zresztą wytwarza, zdaje się jednocześnie (co aż zadziwia) wyjątkowo głuchy na nasze argumenty! Rozmowa z ludźmi podobnego kalibru przypomina grę ze ślepym w kolory. Tymczasem, warto od czasu do czasu, chociażby korzystając z okazji udanego zakupu, „poczęstować” sąsiedztwo niewybredną dawką basów i hard rocka. Od tak, dla relaxu. Przecież sąsiad też słucha radia. Multimedia są po to, aby z nich korzystać. Nikt nie może nam zabronić dostępu do kultury. W naszym kiepskim państwie prawa, głośna muzyka, hałas, rozmowy mogą skończyć się jedynie ustnym upomnieniem. Co więcej, policji nie trzeba nawet otwierać drzwi. Zatem, kto mi zabroni kupić sobie kolumny, czy głośniki z wbudowanym wzmacniaczem? Zawsze mogę uznać, że budżet skromny a ja lubię jakość kina i to w dodatku w wersji surround. Jeśli mój budżet pozwala na posiadanie dobrego telewizora, najlepiej z dobrą rozdzielczością, jeszcze w klasie 3D, a do tego zaopatrzę się we wzmacniane kolumny czy głośniki, mogę w domu stworzyć sobie wprost kinowe warunki. Czasami sąsiedztwo najlepiej „wychowuje się” stosując metody nieco mocniejsze, niż te dobrane przez współzamieszkujących w bloku. Sąsiad notorycznie trzaska i przemeblowuje się? Nic trudnego – proponujemy łagodzącą obyczaje muzykę techno punkt 6 rano. W końcu skończyła się już cisza nocna. Dla jasności, metoda „wzmacniania doznań” przeznaczona jest nie tylko dla posiadaczy sprzętów RTV typu telewizor. Nie każdy w końcu go ma. Można też pomóc sobie zakupując głośniki ze wzmacniaczem do komputera – opcja tańsza (wersja na studenta), aczkolwiek chyba równie skuteczna. Nawet jeśli komputer marny, głośniki nas nie zawiodą. Efekt murowany. Pukanie do drzwi i epitety gwarantowane. Zawsze można udawać, że nie ma nas w domu. Tylko nie zostawiajcie samochodu na widoku, bo łatwo udowodnić, że jednak jesteście tam, gdzie jesteście. Nawiasem mówiąc, znam takich sąsiadów, którzy zza firanki udają, że są nieobecni – szkoda tylko, że firanka się rusza, gdy z ciekawością patrzą, jak sąsiad czy sąsiadka odśnieżają samochód przed blokiem. To dopiero telewizja w jakości 3D – wersja dla uboższych. Tymczasem media są zdobyczą, ale mogą też uprzykrzyć ludziom życie. Wszystko co wymyślił i wyprodukował człowiek ma zawsze, jak to się mówi, dwie strony medalu. Muzyka może łagodzić obyczaje, ale zbyt głośna nadszarpuje nerwy i niestety nie działa już kojąco. Jeśli połączymy to z przebiegłym planem zemsty na upierdliwym sąsiedzie, muzyka plus odpowiedni sprzęt mogą na długo wyryć się w pamięci.